czwartek, 4 stycznia 2024

Prolog

 

Zawiąż linę na drzewie. Był już taki, który powiesił się, aby posiąść mądrość. Dla wiedzy zrobić można wszystko...

Podnieś mnie! Zawsze chciałam ujrzeć niebo...

Połknij mnie całą! Pochłoń mnie! Okryj mrokiem i nocną mgłą, cuchnącą mroczną energią samego stworzenia.

Otwórz mi oczy! Tak bardzo pragnę cię wreszcie ujrzeć...

Szukam cię. Wypatruję, czy zechcesz do mnie przyjść. Czy wrócisz...

Powinieneś wrócić. Tak dobrze pamiętam, jak grałeś w moich snach. Pamiętam tę powolną, ponurą melodię... I ciekawa jestem, czy zaśpiewać również byś umiał.

Pamiętam, jak nurzaliśmy się w ponurej, uszkodzonej magii. Pamiętam czający się w tobie mrok i lśniące we mnie światło. Pamiętam...

Pamiętam, jak coś mi odebrałeś. Odszedłeś, zabierając to ze sobą, zostawiając mnie pustą, niekompletną...

Silniejszą niż kiedykolwiek.

Nie wiesz jednak, że zostawiłeś mi coś w zamian. Coś...

To coś było czernią, podczas gdy ty kojarzyłeś mi się z błękitem. Dlaczego?

Proszę bardzo, zabierz to wszystko, zabierz całą tę miłość! Jest twoja! Czego pragniesz więcej?

Pomóż mi zawiązać linę na drzewie. Miłość jest twoja, mądrość świata będzie należeć do mnie. Już należy. Trzeba ją tylko przebudzić.

A to właśnie bajka o wilku, który zapomniał, jak to jest być człowiekiem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz